Alkohol na stoku ?
Wyjazd na narty to nie tylko sposób na aktywne spędzenie wolnego czasu, ale również doskonała okazja aby spotkać się z przyjaciółmi i spędzić wyjątkowe chwile z rodziną. Jednak jak wiadomo tam gdzie jest zabawa i znajomi, często pojawia się również alkohol. Czy na stoku można pić alkohol i swobodnie szusować ?
Wydawać się może, że nie ma nic dziwnego i złego w tym aby wraz ze znajomymi wyskoczyć na narty, a tam w barze lub przy ognisku napić się rozgrzewającego grzańka, kufel piwa lub herbatki góralskiej. Często jednak tego typu sytuacje kończą się na ... no właśnie na ilu? Konsekwencje tego mogą być niekiedy bolesne i kosztowne. Sprawę tę reguluje ustawa o bezpieczeństwie i ratownictwie górskim w zorganizowanych terenach narciarskich.
Art.45. Kto uprawia narciarstwo lub snowboarding na zorganizowanym terenie narciarskim w stanie nietrzewości lub pod wpływem środka odurzającego, podlega karze grzywny.
Od 31 grudnia 2011 roku na polskich stokach narciarskich obowiązują nowe przepisy bezpieczeństwa, zakazujące jazdę na nartach i snowboardzie po sporzyciu alkoholu i środków odurzających. Grzywna za jazdę po pijaku wynosić może nawet - uwaga - 5 tysięcy złotych. Kara pieniężna przewidziana jest dla osób mających powyżej 0,5 promila alkoholu. Wydaje się, że jest to bardzo mało jednak specjaliści ostrzegają, że w momencie gdy wypijemy piwo lub inny alkohol i doatkowo wrzucimy coś na ząb poziom cukru we krwi gwałtownie wzrośnie, a organizm zacznie produkować insulinę. Powoduje to wówczas poczucie lekkości, senności i rozluźnienia - a jak wiadomo wpływa to niekorzystnie na naszą koncentrację, spowolnia reakcję i zwiększa zagrożenie na stoku.
Sprawa osoby zatrzymanej przez policję skierowana zostanie wówczas do Sądu, a Sąd z kolei wymierzy karę. Ustawa nie daje właścicielom ośrodków możliwości sprawdzenia narciarzy alkomatem, jednak ma on prawo do niewpuszczenia delikwenta na stok nawet w przypadku podejrzenia, że jest on w stanie upojenia alkoholowego.
Ubezpieczyciele również doceniaja bezpieczeństwo, dlatego też promują oni zachowanie prewencyjne. Nie ponoszą oni w większości przypadków odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków za szkody powstałe w wyniku jazdy pod wpływem alkoholu, narkotyków i innych środków odurzających.
Niektóre ośrodki narciarskie w Polsce wycofały ze sprzedaży alkohol na stokach. Czy prawidłowo ? Idea jest jak najbardziej słuszna jednak sami wiemy, że nie zawsze prawo to jest przestrzegane. W ośrodkach brakuje osób odpowiedzialnych za kontrolę narciarzy np. policji na stokach. Pamiętajmy, że od naszej świadomości i koncentracji na stoku zależy nie tylko nasze, ale również czyjeś zdrowie a nawet życie. Na stoki przybywa wiele rodzin z dziećmi więc bądźmy odpowiedzialni i znajmy umiar. Zanim sięgniemy po herbatę z "wkładką" zastanówmy się dwa razy.
Jeżeli planujesz zabawę przy alkoholu do białego rana, zostaw to na wieczór a na stoku skoncentruj się na dobrej zabawie i bezpieczeństwie.
Aktualności powiązane
-
Akcja "Tylko pustej głowy nie chroni...
Według statystyk TOPR w jednym sezonie narciarskim w samych tylko Polskich Tatrach na 1757...
-
Kask na stoku
Naukowcy z insbruckiego uniwersytetu postanowili sprawdzić na austriackich stokach prędkość...
-
Przygotuj się na zimę
Dla miłośników sportów zimowych grudzień powinien być miesiącem naprawdę intensywnych...
-
Ze smartfonem na stoku
Rozpoczął się sezon narciarski. Z roku na rok w wypoczynku na stoku coraz częściej pomaga...