Aktualności

Za trzy dni kalendarzowa wiosna a miłośnicy sportów zimowych maja powody do radości, ponieważ końca zimy nadal nie widać. Jest wręcz przeciwnie, zamiast kwitnących kwiatków mamy, co raz więcej śniegu.

W Beskidy wróciła prawdziwa zima. Po ostatnich opadach przybyło naprawdę dość sporo śniegu, sprzyjała także temperatura, co umożliwiło uruchomienie armatek śnieżnych.

Mamy już połowę marca a na większości stoków na Podhalu czynne są wyciągi narciarskie. Warunki do szusowania są naprawdę dobre, przyczyniły się do tego ostatnie opady śniegu.

Wszystko wskazuje na to, że zimy jeszcze nam niewiele zostało. Pomimo, że na wielu stokach są jeszcze dobre warunki narciarskie, to śniegu zaczyna ubywać. Na chwilę obecną pokrywa śnieżna mierzy od 30 do 90 cm.

Wszyscy narciarze i snowboardziści w Sudetach nie maja powodów do narzekania. Na stokach gór panują dobre warunki narciarskie i można szusować od rana do wieczora.

Na chwilę obecną w Bieszczadach i Beskidzie niskim panują naprawdę bardzo dobre warunki narciarskie. Dziś rano, ratownik bieszczadzkiej grupy GOPR poinformował, że na stokach znajduje się od 40 do 90 cm śniegu.

Wszyscy miłośnicy zimowego szaleństwa z Dolnego Śląska maja powody do radości. W całym województwie panują dobre warunki narciarskie. Natomiast, jeśli chodzi o turystykę to sporo szlaków jest zasypanych śniegiem.

Z każdą chwilą w Beskidach przybywa śniegu, dzięki czemu poprawiają się warunki narciarskie. Równocześnie jest on przygotowywany przez ratraki, co przyspieszy możliwość szusowania na nartach i snowboardzie.