Bezpieczne dziecko na stoku
Już nawet z trzyletnim dzieckiem możemy wybrać się śmiało na stok. Jeśli chcemy aby maluch złapał "bakcyla", musimy przede wszystkim wybrać odpowiednio przygotowany i przyjazny dzieciom stok oraz zapewnić mu maksimum bezpieczeństwa – wówczas każdy wyjazd na narty okazać się może świetną rozrywką dla całej rodziny. Jednak przed wyjazdem sprawdźmy jak przygotować malucha na pierwsze szusy.
Kask narciarski – konieczność czy moda?
Każdy rodzic chce jak najlepiej dla swojej pociechy niezależnie od sytuacji. Jest to jak najbardziej uzasadnione. Dlatego też pamiętajmy o jego bezpieczeństwie również na stoku. Narciarstwo podobnie jak i snowboard zaliczane jest do jednego ze sportów ekstremalnych. Pomimo naszego wyobrażenia, że jesteśmy bezpieczni na stoku bo potrafimy dobrze jeździć, a nasze dziecko uczy się pod czujnym okiem instruktora nie dajmy zwieźć się pozorom.
Kask narciarski w Polsce jest obowiązkowy dla wszystkich dzieci, które nie ukończyły 16 roku życia. Chroni on je nie tylko przed skutkami niekontrolowanych upadków i zderzeń, ale również przed chłodem i wilgocią. Często zastanawiamy się jaki kask wybrać. Przede wszystkim kask musi dobrze przylegać do głowy maluszka, jednak nie może on uciskać jej zbyt mocno. Nie powinien się też przesuwać i gnieść uszu. Przymiarki zacząć należy od dobrania właściwego rozmiaru. Rozmiar kasku odpowiada obwodowi głowy mierzonego na wysokości czoła. Kask dopasowany zostanie właściwie jeżeli jego przednia krawędź kończy się na wysokości wałów oczodołowych. Pozwoli to na odpowiednie dopasowania gogli. Tylne obrzeże kasku powinno znaleźć się na wysokości, która umożliwi swobodne ruchy głową – nie powinien on być jednak zbyt płytki. Pamiętajmy również o doborze kominiarki, chroniącej twarz dziecka przed wilgocią i mrozem. Najlepszym sposobem na udane zakupy jest wybór profesjonalnego sklepu sportowego i tam pod okiem wykwalifikowanego sprzedawcy dopasowanie właściwego rozmiaru. Nie kierujmy się głównie modą, szukajmy klasycznego kasku dziecięcego oznaczonego nazwą „Kids” lub „Junior”. Najlepiej jeżeli kask miałby również wygodne i ciepłe osłony na uszy (w sprzedaży również z wersją odpinaną). Pamiętajmy jednak, aby pod żadnym pozorem nie zakładać dziecku kasku narciarskiego na czapkę. Okazać się to może tragiczne w skutkach – kask tak nałożony często się zsuwa i ogranicza widoczność.
Zadbajmy o ubiór
„Ubierajmy się na cebulkę” – mawiały nasze babcie. Święta prawda, jednak pamiętajmy aby nie przesadzać z ilością warstw które nałożymy dziecku. Podobnie jak dorośli dziecko doskonale odczuwa kiedy jest mu zimno, a kiedy gorąco i z pewnością nam o tym zaalarmuje. Ważne jest jednak przestrzeganie kilku podstawowych reguł. Przede wszystkim zaopatrzmy nasze dziecko w bieliznę termoaktywną. Przyda się ona niewątpliwie nie tylko podczas dnia spędzonego na stoku, ale także innych zabaw na śniegu czy jazdy na sankach. Jest doskonałym rozwiązaniem na mroźne i wietrzne dni. Zapewnia ona poczucie ciepła i suchą skórę. Bielizna termoatywna bardzo szybko odparowuje wilgoć, dlatego też nawet jeżeli nasza pociecha się spoci to jego skóra pozostanie sucha. Kolejna warstwa powinna zapewniać ciepło – najlepsza będzie bluza lub polar. Nie powinny być one zbyt grube, aby nie krępowały ruchów. Swoboda jest na stoku bardzo ważna, szczególnie podczas nauki. Ostatnim elementem stroju małego championa jest kurtka i spodnie. Przy wyborze tej części garderoby pamiętajmy aby były one wodoodporne. Podczas nauki dzieci częściej się przewracają i turlają w śniegu. Zwróćmy zatem uwagę na informacje podane na metce. Jeżeli informacji takiej nie znajdziemy to odporność spodni na wilgoć wynosić będzie najprawdopodobniej 2000mm – starajmy się jednak wybrać spodnie o wyższym wskaźniku. Dopełnieniem całości będą rękawiczki, szalik i skarpetki. Tutaj również kierujmy się ich użytecznością, jakością i przede wszystkim tym czy będą one chronić nasze dziecko przed zimnem i wilgocią.
Szkółka narciarska
Nauka jazdy na nartach i snowboardzie powinna zacząć się dla dziecka od zabaw w specjalnie przygotowanych przedszkolach narciarskich. Pierwsze wyjścia na stok nie powinny być jednak długie, aby nie zniechęcić przyszłego narciarza. Jeżeli czujemy, że nasze umiejętności pozwolą nam na samodzielne nauczanie dziecka, to nie musimy martwić się wyborem szkółki narciarskiej. Problem mamy wówczas z głowy. W sytuacji gdy zdecydujemy się jednak na skorzystanie z porad instruktora, pamiętajmy aby wybrać szkółkę przyjazną dziecku. Na początku powinniśmy się zorientować od kiedy działa interesująca nas placówka. Pracować w niej powinna wykwalifikowana kadra trenerska posiadająca odpowiednie uprawnienia i wysokie umiejętności. To czy nasze dziecka będzie zadowolone z nauki zależy przede wszystkim od podejścia instruktora i sposobu w jaki przekazuje swoją wiedzę. Dlatego też przed opłaceniem nauki powinniśmy porozmawiać z osobą, która będzie spędzała czas z dzieckiem. Jeśli ono samo wyraża chęci by nauczyć się jeździć, to sukces jest gwarantowany.
Specjalnie dla Państwa przygotowaliśmy dla wszystkich początkujących narciarzy naukę jazdy na nartach online.
Aktualności powiązane
-
Akcja "Tylko pustej głowy nie chroni...
Według statystyk TOPR w jednym sezonie narciarskim w samych tylko Polskich Tatrach na 1757...
-
Jazda pługiem, czyli początki każdego...
Wielkimi krokami zbliża się kolejna zima.Wielu z nas już zaciera ręce i szykuje się na...
-
Kask na stoku
Naukowcy z insbruckiego uniwersytetu postanowili sprawdzić na austriackich stokach prędkość...
-
Przygotuj się na zimę
Dla miłośników sportów zimowych grudzień powinien być miesiącem naprawdę intensywnych...