Narty w marcu i kwietniu. Dokąd pojechać, by mieć dobre warunki?
Czy warto czekać do końca sezonu narciarskiego?
Choć pod koniec sezonu na stokach pojawia się znacząco mniej sportowców, wciąż nie można powiedzieć o wyludnieniu. Niektórzy wręcz specjalnie czekają na marzec lub kwiecień, by wyruszyć na białe szaleństwo. Warunki pogodowe są tylko nieznacznie gorsze od tych ze ścisłego sezonu, za to cisza i spokój, jakie zastaniesz na trasach, są nie do przecenienia. Dodatkowo nie musisz stać w długich kolejkach, nie marzniesz w oczekiwaniu na orczyk czy gondolę, a na stoku nie wymijasz dziesiątek innych narciarzy. Warto też wspomnieć o kosztach podróży – są znacząco niższe niż w ścisłym sezonie.
Kwiecień to miesiąc tak zwanego „niskiego sezonu”. Zgodnie z cennikami hoteli, restauracji, a nawet innych atrakcji turystycznych, opłaca się pojechać na stok właśnie wtedy. Dokąd się udać? Na przykład w Alpy. Im bliżej lodowca, tym lepsze warunki pogodowe i tym lepsza jakość śniegu. Ponadto w kwietniu jest tuż więcej słońca, więc wyciągi są otwarte dłużej.
Przeczytaj artykuł porównujący dwie lokalizacje narciarskie, na które warto zwrócić uwagę, kiedy planuje się wyjazd pod koniec sezonu: Wyjazd na narty w kwietniu – Włochy czy Austria?.
Jak przygotować się na wyjazd na narty poza sezonem?
Jak wspomnieliśmy, najlepszym wyborem na narty pod koniec sezonu, a także poza sezonem, są Alpy: włoskie, francuskie, szwajcarskie, austriackie. Jeśli zdecydujesz się jeździć na lodowcu, w chłodniejszym dniu możesz nawet nie poczuć różnicy między marcem czy kwietniem a grudniem bądź styczniem. Są jednak dni, podczas których słońce będzie stało wysoko na niebie, a śnieg będzie powoli zmieniał właściwości. Wówczas o wiele łatwiej o kontuzję.
Pod koniec sezonu narciarskiego posiadanie kompleksowej ochrony w postaci ubezpieczenia narciarskiego zdaje się jeszcze istotniejsze, niż gdy na narty jedziesz pod koniec roku lub na początku. Polisa narciarska powinna opiewać na wysoką sumę w odniesieniu do kosztów leczenia. O ile w sezonie 30 tys. euro to minimum, o tyle pod koniec i po sezonie zalecamy wybranie nawet 50 tys. euro lub więcej. Sprawdź, jaka kwota przypada na ratownictwo – nie powinna być niższa niż 9 tys. euro.
Mniej ludzi na stoku a OC
Ubezpieczenie OC w życiu prywatnym chroni Cię przed odpowiedzialnością cywilną – czyli m.in. przed wypłaceniem odszkodowania z własnej kieszeni – kiedy nieumyślnie wyrządzisz komuś krzywdę lub uszkodzisz jego mienie. Czy skoro pod koniec sezonu narciarskiego i po jego zakończeniu na stoku jest mniej osób, można zrezygnować z tego rozszerzenia i zapłacić za polisę sportową mniej?
Nie jesteśmy przekonani, czy to rozsądne wyjście. Po pierwsze pamiętaj, że kiedy wykupujesz ubezpieczenie, jeszcze nie wiesz, ile osób rzeczywiście będzie z Tobą na stoku. Być może warunki okażą się na tyle dobre, że przyjechać zdecyduje się więcej osób. Po drugie ubezpieczenie turystyczne działa nie tylko na stoku, ale także poza nim – kiedy zwiedzasz, korzystasz z lokalnych rozrywek, przebywasz w ośrodku wypoczynkowym. Warto mieć ochronę również wtedy, by nie musieć płacić za przypadkowe zniszczenia.