Przedwczesna emerytura Macieja Bydlińskiego?
Maciej Bydliński jest jednym z najbardziej utytułowanych alpejczyków z Polski w ostatnich latach. W minionym sezonie dwukrotnie plasował się w czołowej trzydziestce zawodników Pucharu Świata. Po tych osiągnięciach był sklasyfikowany na 19 miejscu w klasyfikacji generalnej kombinacji alpejskiej. Po tak wyśmienitym sezonie dla utalentowanego 27-latka zabrakło miejsca w kadrze Polski na kolejny sezon.
Źródło: Inter-snow.com
Dokładniej rzecz ujmując, powstała jedynie kadra młodzieżowa, w której skład wchodzi Michał i Jędrzej Jasiczek, Szymon Bębenek i Piotr Habdas.
Brak Bydlińskiego w kadrze młodzieżowej tłumaczy Andrzej Kozak, przez Tatrzańskiego ZN i wiceprezes PZN ds. narciarstwa alpejskiego:
„Maciek Bydliński nie mieści się w formule kadry młodzieżowej. Jest już po prostu starszym zawodnikiem, a trudno, żebyśmy tworzyli kadrę dla jednego zawodnika. Nie stać nas po prostu na to, żeby w narciarstwie alpejskim jeden zawodnik miał do dyspozycji jednego trenera. W czasie podsumowania sezonu trenerzy stwierdzili, że koniecznie trzeba powołać grupę szkoleniową, bo byliśmy jedynym krajem w centralnej Europie, który takiej nie posiadał.”
Sytuacja jest o tyle nietypowa, że w podobnej dyscyplinie (skoki narciarskie) w młodzieżowej kadrze znajduje się np. Stefan Hula, jednak dla alpejczyka nie znaleziono miejsca, lecz zaproponowano mu „propozycję nie do odrzucenia”.
Bydlińskiemu zaoferowano „posadę” jeżdżącego trenera, który będzie wzorem dla młodych zawodników i równocześnie będzie mógł się przygotować do startów w zawodach. Niestety obecnie Polska nie posiada dobrych zawodników w narciarstwie alpejskim, za wyjątkiem Macieja, który od kilku lat stara się atakować najlepszą trzydziestkę Pucharu Świata – jednak PZN nie potrafi tego docenić. Pomimo szczupłego budżetu Bydliński zajął 12 miejsce w Kitzbuhel (kombinacja alpejska) i 27 pozycję w słynnym szwajcarskim Wengen i również zajął tą lokatę na Mistrzostwach Świata w Beaver Creek. Ponadto Polak znacznie awansował w slalomowym rankingu FIS.
Po spotkaniu z komisją PZN, Bydliński mówił o braku obeznania w temacie przez jej nowych członków, którzy według alpejczyka sprawiali wrażenie niechętnych wobec jego osoby.
Źródło: Ocdn.eu
Aktualności powiązane
-
Treningi Macieja Bydlińskiego - film
Dla Macieja Bydlińskiego, najlepszego polskiego alpejczyka koniec zimy nie oznacza długich...
-
Bardzo dobre występy polskich narciarzy...
Weekend rozpoczął się dobrze dla polskich narciarzy. Karolina Riemen – Żerebecka zajęła 10....