Na narty do Afryki ?

Pięknym ośnieżonym stokom poza granicami Polski rośnie poważna konkurencja. Zastanawiacie się co może być lepszego od europejskich wysokich szczytów Alp i tras pokrytych kilkumetrową pokrywą śnieżną ? Coraz więcej osób odpowiada - narty w Afryce !

Na miłośników białego szaleństwa czekają rozwijające się miejscowości turystyczne Afryki udowadniając zarazem, że kontynent ten nie musi kojarzyć się tylko z piaskiem, plażami i tubylcami w środku buszu. To również ośnieżone stoki Maroka, kombinezony narciarskie, narty i snowboard.

Historia sportów zimowych Maroka jest długa. Każdy kto nie spodziewa się narciarskich przygód w Maroku jest w błędzie. Sporty zimowe w Afryce zapoczątkowali Francuzi, którzy podczas II wojny światowej wybudowali pierwsze wyciagi narciarskie na terenie Antyatlasu. Rozwinęły się ośrodki narciarskie, które tętnią życiem i cieszą się dużą popularnością do dzisiaj. Najpopularniejsze dziś marokańskie ośrodki leżą w Atralsie Środkowym i Wysokim. Należą do nich Oukaïmeden i Mischliffen. Atlas Wysoki to najwyższe pasmo gór marokańskich, w których od listopada do maja cieszyć się można urokami narciarstwa i snowboardingu na wysokim poziomie. To doskonała okazja do zabawy na śniegu, połączonej z relaksem na plaży. Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie.

Stacja narciarska Oukaïmeden położona jest około 1,5 godziny drogi od Marrakeszu w górach Atlas. W pobliżu znajduje się najwyższy szczyt Maroka – Jabal Toubkal. Góra ma wysokość 4167 metrów n.p.m i jest jednocześnie najwyższym szczytem Afryki Północnej. Tereny narciarskie położone są tu na wysokości od 2600 - 3200 metrów n.p.m. W ośrodku działa 7 wyciągów, a najdłuższa trasa ma 3 kilometry długości. Narciarze mogą liczyć na dość dobre zaplecze: restauracje, szkółka narciarska, wypożyczalnia sprzętu oraz kilka hoteli.

Naj­now­szym i bar­dzo obie­cu­ją­cym miej­scem prze­zna­czo­nym dla mi­ło­śni­ków bia­łe­go sza­leń­stwa jest kom­pleks Afri-Ski w Le­so­tho. Po­ło­żo­ne w po­łu­dnio­wej Afry­ce pań­stwo, po­zaz­dro­ści­ło swoim są­sia­dom wpły­wów z tu­ry­sty­ki dlatego w tym celu po­sta­no­wio­no wy­ko­rzy­stać okoliczne góry - na­tu­ral­ne bo­gac­two kraju. W pa­śmie Mu­la­ti, na wy­so­ko­ści 3222 m n.p.m. w 2005 r. po­wstał nie­wiel­ki nar­ciar­ski kom­pleks, który z roku na rok jest sys­te­ma­tycz­nie po­więk­sza­ny i wzbo­ga­ca­ny o ko­lej­ne atrak­cje. Trasy w Le­so­tho nie na­le­żą do trud­nych i szcze­gól­nie wy­ma­ga­ją­cych, jed­nak doceniane są za dobre przy­go­to­wa­nie oraz świet­ne per­spek­ty­wy na przyszłość.

Najnowszy film René Eckert`a, o afrykańskiej scenie snowboardowej, jest już w sieci. Jeżeli chcecie zobaczyć, jak radzą sobie snowboardziście w Lesotho oglądnijcie. Riderzy z odległych miast stworzyli tam małą, lecz kwitnącą życiem scenę snowboardową. Reżyser filmu użył słów "Głównie dlatego podróżuję po świecie szukając ludzi, dla których sama jazda na desce oznacza zwycięstwo pasji nad przeciwnościami losu."

IN SEARCH OF FIRE - Movie from BLICKINSFREIE on Vimeo.

A co jak skończy się śnieg ? Nic straconego ! Afry­ka daje moż­li­wość czer­pa­nia ra­do­ści z nart nawet tym, któ­rzy nie lubią zimna i śniegu. W Na­mi­bii, wśród pia­sków pu­sty­ni, w tem­pe­ra­tu­rze przekraczającej 30 stopci Cel­sju­sza można po­zjeż­dżać na nar­tach z li­czą­cych pa­re­set me­trów wy­so­ko­ści wydm. To dopiero atrakcja ! Nar­ciar­stwo pu­styn­ne nie na­le­ży do ła­twych spor­tów, głów­nie z racji braku wy­cią­gów i przy­mu­su sa­mo­dziel­nej wspi­nacz­ki na piasz­czy­ste szczy­ty. Wymaga to dobrej kondycji i cierpliwości.  W po­bli­żu naj­po­pu­lar­niej­szych piaszczystych "sto­ków" rozwija się infrastruktura turystyczna, przybywa hoteli, barów oraz innych atrakcji dla turystów. Jedno jest pewne - sezon trwa tutaj 350 dni w roku, zaś pu­styn­ne nar­ciar­stwo przy­cią­ga coraz wię­cej tu­ry­stów, głównie przez zimowym sezonem narciarskim.

Z pewnością afrkań­skie stoki nigdy nie będą tak po­pu­lar­ne jak europejskie ośrodki, jednak może warto poznać nieco bardziej egzotyczną wersję narciarstwa ?